niedziela, 14 lutego 2010

ZIMA










Nie powiem aby zamieszczone zdjęcia były najwyzszej jakości bo robione telefonem i przez szybę pociągu relacji Oświęcim - Kraków. Podróż powrotna na trasie liczącej 65 km trwała niemal 120 minut. Zastanawiałem się, czy przypadkiem nie zaszedłbym szybciej pieszo. W każdym bądź razie moim czasoumilaczem stała sie lektura Gretkowskiej. Znałazłem bardzo madrą chinską sentecje: " zmartwienia są niczym ptaki, zawsze będą latały nam nad głową, czasem nawet jej dosiadały. To normalne, ale nie wolno im pozwolić by uwiły na niej gniazdo".



I jeszcze jeden absurd. Na dworcu głównym w Krakowie schodząc ruchomymi schodami do podziemnego tunelu skąd jeździ tzw szybki miejski tramwaj widnieje ostrzegawcza, podświetlana na czerwono tabliczka z napisem: "nie wchodzić".

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Literki się posplątywały...
    w kazdym razie chciałam powiedziec, że zimę taką magiczną lubie ponad wszystko... I ze Twoja pisarska aktywność mnie zadziwia, po tak długim milczeniu. Moze dam sie porwac do Krakowa na grzane wino...

    OdpowiedzUsuń