piątek, 6 lutego 2009

niania Frine w miescie królów

Właśnie dociera pociągiem IC relacji Gdynia-Kraków warszawska wariatka, polska niania, nie mylić z Agnieszka Dygant bo ta moja mamka jest bardziej realna, rzeczywista choć tez czeka na swojego Skalskiego. Ona z oranźada w pociągu,ja czekam z obiadem...uff,zapowiada sie cięźki weekend. Pozdrawiam za wczasu

1 komentarz:

  1. dla uściślenia. to była ruda ździra ;-) z klanu ździr (to nomenklatura ze środka kraju) a orenźada mhm pyszna (może proporcje nie takie). no cóż. podróż dobrze mineła i jakoś tak szybko.

    OdpowiedzUsuń