czwartek, 23 kwietnia 2009

IMIENINOWO

„Dziś imieniny Jerzego i Wojciecha, a także urodziny Szekspira, wszystkiego dobrego.” Fragment wpisu z dziennika K. Jandy, ja osobiście czuję się zaszczycony.
Zupełnie nie obchodzę imienin, acz życzenia, jakie otrzymałem są bardzo miłe, jestem wdzięczny za pamięć i kawał wielkiego własnoręcznie lub też własnomikserowo upieczonego sernika, jaki koleżanka z pracy niespodziewanie przyniosła z tejże okazji, dziękuje za poprawę nastroju. Jednakże w związku z tym, iż nie hołduję aż tak świętu nie zamierzam wychodzić naprzeciw z bochenkiem chleba, solą, szynkami, mięsiwami ani inna kiełbasą, choć ta podobno przegoniła „ich” kiełbasę. De facto ta ich kiełbasa zawsze była mniej smaczna i mniej aromatyczna od naszej, o tym fakcie mogłem łatwo się przekonać choćby wczoraj w ramach wizyty pewnej klientki, która zapachem naszej kiełbasy aromatyzowała cały mój zakład pracy, nawet jak wydychała powietrze miałem wrażenie, że jest świeżo po konsumpcji. Poza tym u nich oprócz tej ichniejszej kiełbasy są podobno takie puby (zasłyszane z radia), do których wstęp kosztuje 5 euro ( 21.2 plnów według dzisiejszego kursu), zakłada się tam specjalne ochraniacze na ubranie i upaja się unoszącą się wonią alkoholu, osiąga się pełen relaks i odprężenie w alkoholowym odorze. Z calą pewnością nocne autobusy krakowskiego mpk są dużo bardziej ekonomiczne: wjazd do lokalu kosztuje 3 plny, w cenie zapewniona klimatyzacja okienna, dzięki której zbędne stają się ochraniacze na konfekcje, wycieczka krajoznawcza, a aromat unoszący się w powietrzu identyczny, do tego dochodzi zabawa rozentuzjazmowanego tłumu chwiejącego się na nogach. Po wyjściu z lokalu czujemy się tak aby skosztować naszej kiełbasy w formie zakąski.
To by było na tyle wywodów imieninowych. Zresztą ostatnio jak widać wszystko kręci się wokół woni, a podmiot w glowie…..eh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz